Dzień Pierwszy – ŚWIĘTOŚĆ
„Kościół ciągle do Litanii do Wszystkich Świętych dopisuje następnych, żeby dać nam przykład, żeby powiedzieć: słuchaj, świętość jest naprawdę dla każdego. (…) Świętych poszukajmy w naszym otoczeniu, ale też pomyślmy, czy my znaleźlibyśmy się dzisiaj w czyjejś litanii do jego prywatnych świętych? To znaczy, czy nasze życie, czy moje chrześcijaństwo jest właśnie naśladowaniem Chrystusa – ubogiego, pokornego i dźwigającego krzyż?”
Dzień Drugi – RADOŚĆ
„Ta chrześcijańska radość to jest też, jakkolwiek dziwnie to dzisiaj brzmi, umiejętność złapania pewnego dystansu do chwili obecnej, jakaś autoironia. Trochę tak, jakby spojrzeć na siebie i na swoje życie z większej perspektywy. (…) W ogóle dobrze, i w tym także pomaga cnota chrześcijańskiej radości, mieć w sobie taką umiejętność, żeby widzieć to, co jest, a nie tylko to, czego nie ma. To, co mimo wszystko jest, chociaż tak wielu rzeczy nie ma”.
Dzień Trzeci – MIŁOŚĆ
„Mam taki wiersz, jeden z moich bardzo ulubionych. «Spójrz: umieramy i już nas nie będzie. Za lat czterdzieści albo za dwa lata. Lecz pozostanie to, co w nas jest święte: miłość – ta przepustka do lepszego świata». (…) Ten lepszy świat nie jest w układzie z Schengen i tam przepustki potrzebne, a naprawdę nie wiadomo, kiedy nas wezmą na granicę. Więc dajmy się wszyscy pandemii – tej pandemii na M, pandemii miłości. Przyjmijmy tę wielką, nieskończoną Miłość, która objawia się we wcieleniu Jezusa, w Betlejem. A potem starajmy się na tę miłość odpowiadać naszą wdzięcznością i naszą konkretną pomocą”.
Za: Między Ziemią a Niebem TVP https://www.facebook.com/watch/ziemianiebotvp